Zalukaj - Idź pod prąd z roku 2024. Zobacz gdzie obejrzeć

"Idź pod prąd" to opowieść biograficzna osadzona w latach 70. w Polsce Ludowej, gdzie kilku zuchwałych nastolatków z Ustrzyk Dolnych postanawia zmierzyć się z systemem, zakładając punkrockowy zespół KSU. Zainspirowani brytyjskim zespołem Sex Pistols, bohaterowie filmu, z charyzmatycznym liderem Siczką na czele, decydują się na przeszczepienie elementów punkowej kultury na rodzimą, jeszcze bardzo konserwatywną ziemię. Film, realizowany przez reżysera Wiesława Palucha, przedstawia dramatyczną podróż młodych muzyków, których determinacja zderza się z grubo ciosanym aparatem represji PRL. Twórcy ukazują momenty buntu przeplatane ostrymi przesłuchaniami przeprowadzanymi przez SB, gdzie oficer Jerzy Majak usiłuje zniechęcić młodzież do rozwijania swojej działalności, uruchamiając operację "Żyletka". Obrazy te świadczą o nieugiętej postawie młodzieży, która mimo ryzyka nie zamierza zrezygnować z marzeń. Pomimo represji, KSU zyskuje status gwiazd muzycznego podziemia. Ich odwaga inspiruje rówieśników, którym nie straszne są irokezy, agrafki czy żylety. Reżyser jednak nie ogranicza się jedynie do estetyki i symboliki kultury punk. Sięga głębiej, ukazując mentalne i emocjonalne zmagania buntowników, podkreślając ich odwagę w dążeniu do niezależności. O ile historia jest porywająca, twórcy mogli pokusić się o nieco bardziej wnikliwe przedstawienie kontekstu społeczno-politycznego tamtych czasów. Również rozwój postaci zdaje się chwilami powierzchowny, co może być pewnym zawodem dla widzów oczekujących głębszej psychologii bohaterów. Niemniej, siła filmu tkwi w surowości i autentyczności przedstawianych wydarzeń, a także w umiejętnym portretowaniu atmosfery buntu i determinacji. Dla fanów muzyki punkowej "Idź pod prąd" to prawdziwa gratka, która przypomina, że niezależnie od okoliczności, zawsze warto walczyć o własną wolność oraz wierzyć w siłę muzyki jako formy wyrazu. Film, choć z pewnością nie idealny, uchwycił ducha rewolty minionej epoki.