Zalukaj - Brzydka siostra z roku 2025. Zobacz gdzie obejrzeć

W filmie "Brzydka siostra" reżyserowana przez Emilie Blichfeldt, mamy do czynienia z groteskową reinterpretacją klasycznej baśni o Kopciuszku. Tym razem jednak, w centrum opowieści znajduje się Elwira, którą Lea Myren portretuje z intensywnością i głębią godną podziwu. Elwira jest postacią wyróżniającą się na tle bajecznie pięknej przyrodniej siostry, i desperacko pragnie wydostać się z jej cienia, by zdobyć serce księcia i tym samym odmienić swoje życie. Film wpisuje się w gatunek horroru, przeszywając zimnym dreszczem dzięki elementom body horroru, co podkreśla mroczna estetyka inspirowana m.in. twórczością Davida Cronenberga. Reżyserka umiejętnie adaptuje znane motywy z baśni braci Grimm, nadając im nowy, niespodziewany wymiar. W przeciwieństwie do typowych adaptacji, "Brzydka siostra" po mistrzowsku eksponuje temat obsesji piękna, co jest przerażająco aktualne w dzisiejszym świecie. Film fascynuje zarówno wizualnie, jak i narracyjnie – kostiumy i scenografia tworzą wciągającą atmosferę, podkreślając kontrasty między bogactwem świata księcia a mrocznymi zakamarkami psychiki Elwiry. Podjęte w filmie tematy takie jak dyktat piękna i presja, aby się do niego dostosować, trafiają w czuły punkt współczesnej kultury, prezentując niezdrowe wzorce, które niepokojąco często są akceptowane w społeczeństwie. Choć fabuła osadzona jest w konwencji bajkowej opowieści, nie jest to film dla miłośników lekkich, baśniowych historii – to przede wszystkim intensywne studium poświęcenia się dla idei piękna za wszelką cenę. Walka Elwiry o uwagę, mimo brakującej oceny widzów jak i krytyków, przynosi odkrywcze spojrzenie na mniej znane ciemne strony psychologii postaci zmuszonych do życia w cieniu piękniejszych i bardziej uprzywilejowanych.